„Slow Food” encyklopedia Kuchni TV definiuje jako ruch zapoczątkowany we Włoszech, którego głównym założeniem jest celebrowanie i pielęgnowanie smaku potraw oraz promowanie regionalnej, naturalnej żywności. Stoi on w opozycji do jedzenia typu „fast food”, czego odzwierciedleniem jest nazwa. W internetowej encyklopedii Wikipedii hasło „Slow Food” wyjaśnione zostało jako: „organizacja i jednocześnie ruch społeczny skupiający osoby zainteresowane ochroną tradycyjnej kuchni różnych regionów świata i związanych z tym upraw rolnych i nasion, zwierząt hodowlanych i metod prowadzenia gospodarstw, charakterystycznych dla tych regionów”. Symbolem organizacji jest ślimak, a pełna nazwa to Ruch Miłośników Slow Food. Inicjatywa założenia takiej instytucji zrodziła się po otworzeniu w zabytkowej części Rzymu baru McDonald’s. Twórca, Carlo Petrini, przerażony ogromem wpływów fast foodów oraz zanikaniem regionalnych produktów, zaprosił do współpracy lokalnych włoskich rolników, wpływowych smakoszy i małych przedsiębiorców produkujących żywność i rozpoczął kampanię na rzecz tradycyjnego jedzenia. Uważając swoje dzieło za misję, porównuje je do arki, która ratuje wrażenia smakowo-zapachowe. Głównymi zadaniami, jakie postawili sobie twórcy ruchu, są: ochrona i promocja lokalnych i tradycyjnych sposobów produkcji żywności, organizowanie banków nasion, w celu zachowania naturalnej różnorodności upraw, aranżowanie obchodów dni lokalnej kuchni, edukowanie w dziedzinach prowadzenia upraw oraz konsekwencji spożywania fast foodów oraz lobbowanie na rzecz producentów, wytwarzających organiczne jedzenie. Przez dwadzieścia lat Ruch Miłośników Slow Food zdobył ogromną popularność w ponad pięćdziesięciu krajach i zrzesza prawie osiemdziesiąt tysięcy członków. Obecnie Słow food jest jednym z najmodniejszych trendów w żywieniu.
Na fali popularności popularności ruchu Slow Food powstały inne, zachęcające do zwolnienia tempa życia. Najważniejszym z nich jest „Slow”. Organizuje ona akcje „Slow work” oraz „Slow cities”, które mają przekonać mieszkańców dużych miast, by dawali swojemu ciału odpocząć od wyczerpującej pracy, hałasu i zabiegania. W Polsce za „slow cities”, czyli miasta żyjące w zwolnionym tempie uznano: Biskupiec, Reszel, Bisztynek oraz Lidzbark Warmiński.
Autor: Ewa Iwańska